I dzień wiosny
Komentarze: 4
Podbudowana sukcesem kompa który zapisał poprzednią notkę decyduję sie na opisanie choć jednego wydarzeńia>pierwszy dzień wiosny przebiegł w amosferze sennego znudzenia>z powodu braku sali dla naszej klasy spędziliśmy ok. 45 minut na dworze na mrozie i w ogólnej scenerii grudniowej syberii>gawron przekonywał ze trzeba się cieszyć wiosną >coś mi się zdaje że gawron tto jednak osoba o zachwianym pocvzuciu zmienności temperatury> potem nadszedł czas parady po osiedlu >wiekszosc była poprzebierana i zachowywała się jak tłum ucciekający z zakładu zamkniętego>zachowania te motywowano rzekomą radościa z powodu nadejścia wiosny>pottem poszliśmy na halę gdzie nastąpil potok nudnych przemówiewń>o dziwo nasza klasa wygrała konkurs na wiosenny wiersz który odczytala eweczka>nastepnie zaczely sie rozgrywki piłkarskie kttorych nie ogladałam zby dlugo bo zajelam sie czytaniem czyjegos bravo girl>i to chyba był koniec tego fascynującego i radosnego dnia
Dodaj komentarz